blue and white plastic pack lot
04 grudnia 2025

Siajba technologiczna 3.5 A może by tak wprowadzić "Skynet"? Jak dobrze pójdzie to będzie jak w "Terminatorze"...   

"Terminator", "Matrix", "Wall-e" i wiele innych filmów oraz kreskówek miało dawać rozrywkę i wywoływać refleksję. W odległych czasach tworzenie filmów o sztucznej inteligencji, która miała się zbuntować przeciwko człowiekowi, było traktowane z przymrużeniem oka. Nie zdawano sobie sprawy jak szybko może nastąpić przełom technologiczny oraz jakie może to mieć konsekwencje dla nas wszystkich. 

Najbliższy dzisiejszym czasom wydaje się być film "Terminator", w którym James Cameron pokazał czym może się skończyć zbytnia ufność wobec technologii. W filmie tym amerykańskie wojsko opracowało system komputerowy pn. Skynet, który miał zapewnić przewagę w przypadku potencjalnego ataku nuklearnego Rosji na USA. System był zaprojektowany do zapewnienia błyskawicznej odpowiedzi, gdyby Rosja chciała uderzyć głowicami nuklearnymi, zapewniając szybkie i kompleksowe kontruderzenie całej triady nuklearnej, będącej w posiadaniu armii amerykańskiej. Po drodze wydarzyło się coś, czego twórcy systemu nie przewidzieli - Skynet uzyskał świadomość, a gdy ludzie chcieli go wyłączyć to użył broni nuklearnej do ataku na Rosję, której odpowiedź błyskawicznie wyeliminowała jego twórców. Być może była to kolejna projekcja przyszłości, gdyż amerykańska armia stoi za całą masą wynalazków, jak choćby za internetem, który początkowo miał tylko i wyłącznie być rozproszoną siecią komputerową do komunikacji, która mogłaby przetrwać ww. atak nuklearny. Jak się później okazało - sieć ta ma szerokie zastosowanie w cywilnym świecie. Niewykluczone, że stworzenie sztucznej inteligencji było także dziełem amerykańskiej armii, która stara się zapewnić przewagę technologiczną swojemu krajowi, ujawniając tylko takie technologie, które można później spokojnie kontrolować. W obecnym czasie, pod koniec 2025 roku, mamy już zaawansowaną sztuczną inteligencję, która powoli przejmuje kontrolę nad wszystkimi gałęziami życia zwykłych ludzi. Pionierom z USA, którzy stworzyli wiele przełomowych technologii, wyrósł jednak nowy przeciwnik - Chiny. Takiego rywala nie przewidzieli amerykańscy stratedzy, albo może wszystko układa się po ich myśli. Kto wie? Jedno jest pewne - wiemy, że nic nie wiemy. 

Kolejnym filmem będącym wariacją na temat AI jest "Matrix" braci Wachowskich. W tym przypadku żaden system nie nabył nagle świadomości i nie postanowił (jak Skynet) nagle pozbyć się wrogów, lecz AI zaczęło stopniowo kontrolować ludzkość, która będąc nieświadoma tej kontroli żyła sobie aż nazbyt spokojnie. Ten właśnie film jest wręcz synonimem zbytniego zaufania systemowi oraz jego elitom, które zapragnęły zawładnąć całym światem. Pod pozorem normalności i spokoju elity te stopniowo doprowadziły do całkowitej kontroli świata - do tego stopnia, że ludzie zostali sprowadzeni tylko i wyłącznie do roli "organicznych baterii" napędzających cały system sztucznej inteligencji. Ci którzy byli świadomi zagrożeń płynących z Matrixa przedstawieni zostali jako bojownicy o wolność, byli ostatnimi sprawiedliwymi walczącymi o powrót do normalności. Obecnie jesteśmy chyba w takim ostatnim stadium przed wprowadzeniem tego zniewolenia, a tytułowa "Siajba" to po prostu wyparcie całego dotychczasowego zdroworozsądkowego dorobku ludzkości. Ma to oczywiście jeden cel - uwięzienie człowieka i poddaniu go ścisłej kontroli, czyli urzeczywistnienie tego, co wydarzyło się w trzech częściach filmów braci Wachowskich. Oczywiście kluczowym pytaniem jest to kto stoi za tym Matrixem, bo tego nie wiemy - dokładnie tak samo jak nie wiemy kto zarządza poszczególnymi technologiami AI na świecie. Tego chyba nigdy się nie dowiemy, bo wiemy tylko tyle, ile jest nam dane wiedzieć...

Ostatnim filmem, animacją 3D wygenerowaną przez superkomputery, jest produkcja studia Pixar z 2008 roku o wdzięcznym tytule "Wall-e". Jest to opowieść o tym jak ludzkość uwierzyła bajkom o zanieczyszczeniu środowiska i opuściła Ziemię, by małe robociki (jak Wall-e) mogły ją posprzątać. Brzmi to nieco jak bajka o zielonym ładzie i o tym jak Europa Zachodnia wraz z całym zachodnim światem musi ratować nasz glob. W tym filmie pokazane jest, jak sztuczna inteligencja, będąca wspomaganiem kapitana statku kosmicznego, nie chciała za żadne skarby powrócić z ludźmi na Ziemię, gdyż to odebrałoby jej dominującą pozycję w systemie. Ludzie pokazani są tam jako niedołężne istoty, które na skutek braku grawitacji oraz braku realnych wyzwań zatracili nawet umiejętność poruszania się. Mobilność zapewnia im tylko i wyłącznie mobilny fotel, sterowany oczywiście przez wszechmocne systemy AI. W odróżnieniu od poprzednich filmów tym razem ludziom udaje się odzyskać kontrolę nad systemem oraz wrócić na ziemię. Stało się to możliwe tylko dlatego, że mały robocik sprzątający, tytułowy Wall-e, zakochał się w robocie o imieniu Eva, będącym robotem ekspedycyjnym poszukującym roślinności na Ziemi. Gdy Eva znajduje roślinę na dawno już opuszczonej planecie zaczyna się procedura powrotu ludzi z przestrzeni kosmicznej, której za wszelką cenę chce zapobiec sztuczna inteligencja, automatyczny pilot statku kosmicznego o imieniu "Auto". Na szczęście Wall-e pomaga kapitanowi statku wrócić na Ziemię i wszystko kończy się happy endem. Film ten jest ostrzeżeniem, ale zarazem światełkiem w tunelu, gdyż pokazuje, że nawet jak stracimy kontrolę nad naszym życiem (poprzez oddanie kontroli sztucznej inteligencji) to zawsze jest jakaś droga powrotu. Gdyby nie uczucie tytułowego robocika Wall-e to ludzkość na zawsze pozostałaby w kosmosie. Kolejny film ukazujący to, jak miłość może wszystko zmienić na lepsze - nawet miłość wśród robotów. Trudno bowiem mówić o miłości wśród ludzi, którzy są wyjałowieni, otyli, niedołężni, do tego zdominowani przez AI. 

Dzisiaj jesteśmy w takich czasach, że możemy zapobiec scenariuszom opisanych wyżej filmów. Postęp jest bardzo ważny, ale trzeba mieć zawsze zdrowy rozsądek. Jesteśmy w takim miejscu, który pokazany został dokładnie w drugiej części "Terminatora". W tym filmie pokazane jest jak genialny naukowiec pracujący dla rządu USA chce stworzyć sztuczną inteligencję, aby chronić swój kraj. Podobnie jest dzisiaj - coraz to nowe systemy AI wprowadzane są po to aby rozwinąć ludzkość i zapomnieć o nierozwiązywalnych problemach. Cały nasz świat jest misternie skonstruowany w taki sposób, że zbytnia ingerencja w ten układ może przynieść więcej złego niż dobrego.

Chronologicznie:

Pierwsze rewolucja przemysłowa - dzięki maszynie parowej uwolniono ludzi od ciężkiej pracy. Dała także podwaliny pod przemysł, umożliwiając skokowy postęp ludzkości. Negatywy? Duży popyt na pracowników przemysłowych skutkował tym, że starsi ludzie zostali sami w domach, nastąpił powolny upadek wielopokoleniowych rodzin, które zastąpiły systemy emerytalne, zapoczątkowane przez kanclerza Niemiec Bismarcka.

Druga rewolucja przemysłowa - zastosowanie masowej produkcji, elektryfikacja dostępna dla wszystkich. Dzięki niej ludzie przeszli na całkiem inny poziom życia, a dzięki linii produkcyjnej wiele produktów stało się dostępnych dla przeciętnego człowieka. Negatywy? Pogoń człowieka za pieniądzem, początki społeczeństwa konsumpcyjnego, pogoń korporacji za zyskiem - nawet pomimo zdrowia ludzi.

Trzecia rewolucja przemysłowa - początki elektroniki, pierwsze komputery, automatyka i robotyka linii produkcyjnych. Dalszy postęp firm oraz jeszcze większa dostępność nowych technologii dla przeciętnego "Kowalskiego". Masowe zastosowanie komputerów usprawniło pracę wielu firm oraz instytucji, a postęp w medycynie oraz biotechnologii wyeliminował wiele groźnych chorób. Nowinki technologiczne w komunikacji uczyniły z kolei świat mniejszym! Negatywy? Jeszcze większa chęć zysku wielkich korporacji (dzięki procesowi "pogarszania produktów") spowodowała zalanie rynków tanimi, lecz mało trwałymi dobrami konsumpcyjnymi. Zastosowanie przemysłowej produkcji żywności spowodowało wysyp "chorób cywilizacyjnych", a rozleniwienie człowieka dołożyło jeszcze parę kolejnych schorzeń jak choćby otyłość. 

Czwarta rewolucja przemysłowa - internet rzeczy, uczenie maszynowe, powszechna informatyzacja. Ta rewolucja ma miejsce dzisiaj, chociaż trzeba przyznać, że niektóre kraje wyprzedziły świat i wprowadzają już u siebie piątą rewolucję przemysłową. Większość świata jest natomiast na etapie czwartym, gdzie komputery oraz coraz to bardziej zaawansowane systemy biorą coraz to większą odpowiedzialność za człowieka. Negatywy? Wyręczanie człowieka w jego obowiązkach spowoduje powstanie rzesz ludzi, którzy nie będą umieli przetrwać w czasach dekoniunktury. Pełne uzależnienie od technologii doprowadzi do powstania pokoleń bardzo podatnych na manipulacje, dla których perspektywa odcięcia od "sieci" będzie tak straszna, że zgodzą się na każde ograniczenie wolności, byleby temu zapobiec. Koncentracja pionowa wielkich firm farmaceutycznych oraz producentów żywności doprowadziła do tego, że jedzenie jest tak produkowane, by mieć coraz to więcej klientów dla "Big pharmy".

Piąta rewolucja przemysłowa, której elementem są systemy kognitywne (sztuczna inteligencja, która powoli nabędzie samoświadomość), której charakterystyczną cechą będzie współpraca człowiek - robot, w której dojdzie do całkowitego rozmycia odpowiedzialności człowieka, poprzez wyręczenie go od podejmowania jakiejkolwiek decyzji. Elementy tej rewolucji przemysłowej możemy dostrzec dzisiaj jedynie w Chinach, gdzie coraz bardziej popularne są zarówno drony wspierające firmy, jak i humanoidalne roboty pomagające np. żołnierzom kontrolować granice Państwa Środka. Negatywy? Uzależnienie człowieka od technologii, coraz to mniejsza kontrola społeczeństwa nad "systemem", wytworzenie rasy "Super Panów', którzy zapragną rządzić całym światem. W dłuższej perspektywie społeczeństwo będące częścią "Przemysłu 5.0" będzie niezdolne do samodzielnej egzystencji, jednakże w krótkim czasie mogą pojawić się w takim kraju "ciągotki do rządzenia całym światem". 

Kolejne rewolucje przemysłowe wniosły wiele dobrego dla społeczeństw całego świata. Obecnie jesteśmy w momencie przechodzenia do fazy piątej, ale czy świat się opamięta i wyhamuje? Bardzo to wątpliwe, prędzej ci, którzy są pionierami rzucą rękawice reszcie świata, co może być zgubne dla wszystkich. Faktem jest, że Chiny rządzą dzisiaj całym światem, gdyż kontrolują produkcję wielu branż, w tym tych najbardziej zaawansowanych. Faktem jest także to, że Chińczykom bardzo nie odpowiada bycie podwykonawcą wielkich korporacji i już od wielu lat wypracowują przewagi nad resztą świata. Dzisiaj w dużej mierze od Chin zależy czy świat będzie brnąć w kierunku Matrixa, zostawiając za sobą w tyle "Siajbę" czy nie. Jeżeli Chińczycy będą mieli wolę dalszego cichego rozwoju to świat będzie szedł w kierunku zniewolenia, jaki miał miejsce w filmie braci Wachowskich. Jeżeli natomiast Chińczycy uznają, że już czas powiedzieć całemu światu "sprawdzam" to "Siajba" może się skończyć, gdyż mogą nastać ciężkie czasy kryzysu bądź wojny. Jeżeli świat zachowa się jak Wall-e i doprowadzi w tym czasie przełomu do przejścia w kierunku normalności to pół biedy. Gorzej jak zwycięży system i będziemy mieli "Matrix" w pełnej okazałości. Czy będzie za tym stała sztuczna inteligencja? Zapewne. Pytanie tylko kto będzie stał za AI? Kosmici?     

WROĆ DO BLOGA

Copyright © 2025 Siajba.pl. All Rights Reserved.